Styczeń upłynął pod mocno lalkową aurą :) w pierwszych dniach Nowego roku spotkałam się z AniąRozellą na mini meecie. Akumulatory naładowałyśmy My i oczywiście nasze lalki :)
Zdjęcie powyżej to niestety jedyne zdjęcie, które w miarę wyszło :( Lalek na spotkaniu było ciut więcej, ale niestety reszta zrobionych przeze mnie zdjęć jest kompletnie nie trafiona i nadają się jedynie by je wyrzucić do kosza.
Na szczęście udało mi się zrobić w miarę wyraźne zdjęcie piękności, która wróciła ze mną do domu. To moja wymarzona, ukochana Forgotten Hearts.
Teraz mogę na nią spoglądać na żywo. Ale, ale ... tytuł brzmi jak to Pikulina na meety chadza .... liczba mnoga!!! To kiedy był drugi?? a no parę dni temu, w czwartek, dzięki Pajączkowi, który podjął się organizacji spotkania mogłyśmy znów się spotkać w większym lalkowym gronie.
Tym razem jednak na spotkaniu miała być nowa lalkowa osoba, mianowicie Malfrue. Znałam ją poniekąd, ponieważ czasem zaglądałam na jej bloga, ale nie wiedziałam, że mieszka niedaleko. Malfrue jest niesamowicie sympatyczną, ciepłą i utalentowaną osobą. Dziewczyna sama rzeźbi i maluje swoje lalki na dodatek szyje im niesamowite ubranka! zresztą sami możecie zobaczyć co tworzy bo prowadzi bloga :) ale dość gadania ... może trochę zdjęć z naszej lalkowej imprezki??
Na zdjęciu prezentuje się Natasza Moor (Blythe) należąca do AniRozelli oraz Debra (Basaak) należący do Malflure.
Na zjazd przybyła również rzesza maluchów: od lewej przycupnęła sobie moja Fleur (Rosen Garden), dalej wygodnie usiadła Rózia (Lati Yellow Lea) i Owca (Dollzone) należące do AniRozelli. W różowym płaszczyku siedzi słodko wyglądający Pukiś należący do Pajączka a z tył nieśmiało wyglądają Rin i Hannah (Petit Fairy) należące do Malfrue.
Nie mogło zabraknąć również przedstawicielek Blyh, czyli kuzynek popularnje Blythe!
Tą, która totalnie skradła moje serce jest Bunny (z wystającym zębem), obok niej po prawej leży jej koleżanka Sunny (oby dwie należą do Malfrue) a po lewej Blyh należąca do Pajączka. Dziewczyny są przesłodkie i nie sposób oderwać od nich oczu!!
To nie wszystkie lalki z naszego meeta, niestety znów nietrafione ostrością zdjęcia z mojego aparatu musiały pójść do kosza. Na koniec fotka, którą podesłała mi Malfrue, z pytaniem ... zobacz co mam? :)
To ja z moim totalnie archaicznym aparatem. Nie dużo mnie tutaj, ale wydaje mi się, że w sam raz na bloga, co by nie być całkowicie anonimową.
... oj tak, Bunny jest przesłodka , to prawda :)
OdpowiedzUsuńJak widzi się tyle pięknych lalek naraz można doznać stanu oszołomienia :):)
Tak Kasiu :) Taki stan oszołomienia trwa na szczęście trochę dłużej i daje kopa energetycznego na parę najbliższych dni. A jak się człowiek uzależni to się potem następnego spotkania doczekać nie może :D
Usuńi Debra basakówna i Owca i Twoja cudna Momoko wraz
OdpowiedzUsuńz nieśmiałą Fleur - wszystkie urocze i piękne, że HEJ!
a HEJ! i moje nóżki TUP, TUP ze szczęścia na Twój przemiły komentarz o podłogę stukają :) a i śmiem twierdzić, że pozostałe właścicielki wymienionych przez Ciebie laleczek też przytupują z radości!
UsuńA lovely doll you took home with you! Great dolls on the pictures, I love the Bunny too, she's just adorable :-D!
OdpowiedzUsuń
UsuńForrgoten is the most charming , I'm sure I'll do a separate title of her : D Bunny is sweet, your eyes can not break away from her ! Thank you for your visit and nice comment :) see you !
Oj super jest lalkować z Tobą Pikulina .Wogóle meety to świetna okazja by spotkać ciekawe osoby. Ostatnio poznałyśmy osobiscie Malfrue. Była okazja podziwiać jak pieknie szyje, maluje i robi customy plus buciki dla lalek.
OdpowiedzUsuńAniaRozella dziękuję :* ja również uwielbiam z Tobą lalkować <3 a poznawanie nowych lalkowych osób to dodatkowy zastrzyk energii na parę dni. Mam nadzieję, na szybkie zobaczenie się ponownie :D
UsuńOooo, co ja bym dała,żeby Forgotten Hearts na żywo zobaczyć!
OdpowiedzUsuń:D Stary_Zgredzie, na pewno Ci się kiedyś uda! kto wie może nawet tą?? :D ale zastanów się dobrze czy naprawdę tego chcesz bo ja jak ją zobaczyłam to przepadłam totalnie, rok ją oglądałam na zdjęciach! a jak tylko trafiła się okazja kupiłam :D
UsuńTo z pewnością było fascynujące spotkanie! Wszystkie lale są cudne!
OdpowiedzUsuńTak, Bjork82 było fascynujące!! :) do tego stopnia, ze gdybyśmy w odpowiednim momencie nie skontrolowały czasu, Malfrue wróciła by do domu ciemną głęboką nocą! A za komplementy dla lalek dziękuję w imieniu własnym i dziewczyn :D
Usuńnie ma to jak spotkanie! tyle fajnych lal w jednym miejscu :-) pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, Dollonko, oj tak! Spotkania zawsze dają kopa na długie styczniowe monotonne szare dni, no i jest okazja by Nasze lale się poznały :) również pozdrawiam!
UsuńOj, dziękuje Pikulinko za te miłe słowa :) Mnie również było miło was poznać :) nawet bardzo! Jesteście wspaniałą grupą :) Do tej pory czuje się jak na haju ;)
OdpowiedzUsuńA dowodem jest zamówiona żywica ;P
p.s.
Pajączek, mówisz ^^))))
:D Malfrue, nie ma za co!!! ooooo widzę efekty Naszego spotkania już są :) pierwsza BJD na pokładzie :) SUPER, już nie będziesz nieżywiczna! :) mam nadzieję, ze szybko do Ciebie dotrze!!!
UsuńPiekne lalki :) Szkoda ze u mnie nie mam zadnych milosnikow lal ;) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Urszula! oj :( może popytaj na forach? grupach na FB? nie możliwe, żeby nikogo w pobliżu nie było! toż to nie możliwe żeby była aż dziura lalkowa na mapie lalkowej Polski!!! Zresztą ja sama chętnie bym Cie również osobiście poznała!! Pozdrawiam serdecznie! :D
UsuńNo tak tylko ze ja mieszkam w Monachium ... troche wszedzie daleko ;)
UsuńO tak! Zgadzam się z Tobą :)))
OdpowiedzUsuńStyczeń to bardzo lalkowy miesiąc :D
Fajnie jest tak spotkać się i móc pomacać osobiście,
te egzemplarze, które widzimy tylko w sieci :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
:D Ewka, to "macanie" jest super! Człowiek przekonuje się wtedy, jak się mają zdjęcia reklamowe do rzeczywistości!!
UsuńNiestety w rzeczywistości zdarza się, że rozczarowują, ale na szczęście widziane z bliska również potrafią zaskoczyć! Pozdrawiam również :*
Lale z wyższych półek :) U nas przeważnie barbiate, jakoś tak wyszło, że Wrocław się w dyńkach nie rozkochał ;)
OdpowiedzUsuńMangusta, każde spotkanie ładuje akumulatory, bez względu na to jakie są na nim lalki :) To fakt, że spotykamy się z innymi osobami o takiej samej pasji ładuje energię a nie to kto przyniósł jakie lalki. A Poznań Barbiate też kocha <3 Ja je osobiście je uwielbiam! tylko akurat na tego meeta trafiły prawie same dyniogłowe ... bo 2 Rozelli + 1 moja + 1 Blyh Pajączka i cała armia Basaków, Icy, Blyh od nowopoznanej Malfrue :) to ona nam tu średnią mocno zawyżyła :)
UsuńO jeeeeeeeeeej ile lalek! i jakie udane spotkania! Aż miło pooglądać i oko nacieszyć!
OdpowiedzUsuń