sobota, 28 czerwca 2014

Moja Tiny Kitty Collier

Tiny Kitty Collier, którą kupiłam od Marty jest dla mnie lalką, której do tej pory nie widziałam na żywo. Oglądałam ją tylko na zdjęciach innych kolekcjonerów, zachwycając się niezwykle dziewczęcą urodą tej lalki.
Gdy Tinka do mnie dotarła i otworzyłam pudełko byłam mile zaskoczona. Wiedziałam, że Tiny jest lalką nieruchawą, ale w wybaczam jej tę przypadłość bo jest ona lalką nietypową a Ja wręcz kocham nietypowe lalki!
Tiny była produkowana przez Tonnera, który generalnie najczęściej kojarzy się z lalkami 16" a ona jak na inność przystało jest malutka, ale nie ma 11" jak Barbie. Tint Kitty Colier ma tylko 10"!!
Na dodatek wszystkie lalki Tonner to przeważnie elegancko ubrane panny a Tiny znów jest inna! bo wbrew wszystkiemu (mimo, że niejeden model został wystylizowany na elegancką pannę) nadal pozostaje niesamowicie dziewczęca. Żeby uwydatnić tę jej delikatność zabrałam Tinkę na sesję do ogrodu.
Parę ujęć wykorzystałam już w wyzwaniu fotograficznym, ale dziś chciałabym pokazać pozostałe ujęcia.

Idąc przez ogród po znalezieniu Tiny w gąszczu paproci nie mogłam nie zauważyć, czerwieniących się niedaleko kwitnących lilii, które jak się okazało są w dokładnie w takim samym odcieniu co usta mojej modelki. Ten kolor tak mnie zachwycił, że nie mogłam się oprzeć by nie zrobić Tince choć jednego zdjęcia. 
Dalej ujrzałam kwitnące hortensje. Od razu wiedziałam, że będą następnym planem zdjęciowym. Ich błękit był dokładnie taki sam jak oczy mojej Tiny.


Przy murze rosną pnące róże, obsypały się kwieciem i niemożliwością było przejście obok nich z obojętnością.



Ogród będzie kwitł do jesieni, niedługo rozkwitną mieczyki, słoneczniki, nawet nie wiem co tata jeszcze posiał/posadził?? ale zawsze jak przyjeżdżam coś w ogrodzie kwitnie!
Wydaje mi się, że kwiatowe sesje ogrodowe to idealne miejsce dla tej lalki,  podkreślają jeszcze bardziej jej delikatną dziewczęcą urodę.
Na zdjęciach Tiny ma na sobie sukienkę dzierganą przez Basię. Sukienka jest przepiękna i misternie zrobiona! Dziękujemy Basiu!!


wtorek, 24 czerwca 2014

"Ł" jak łyżka - Lalkowy alfabet 2014

Łyżka głęboka no .... wyzwaniowe posty notorycznie mi się opóźniają. Nic ważne, że jest. Od samiuśkiego początku Luna planowała sesję w chochli, ale namówiłam ją na jeszcze parę innych zdjęć :)
 
 
 
 
 
 
 

niedziela, 15 czerwca 2014

"L" jak labirynt - Lalkowy alfabet 2014

Tematem ostatniego wyzwania fotograficznego był Labirynt. Piszę był bo znów post jest opóźniony, ale nie zmienia to faktu, że okazał się trudny do realizacji. No bo i skąd ja labirynt wezmę?? Nic to, trzeba było coś wykombinować. Sięgnęłam zatem do słownika języka polskiego. Oto co znalazłam pod hasłem LABIRYNT:
1. starożytna budowla o skomplikowanym układzie licznych sal i korytarzy;
2. w przenośni: zawiły splot wydarzeń, sytuacja bez wyjścia; zamęt;
3. motyw ogrodowy, o układzie krętych ścieżek okolonych żywopłotem;
4. nazwa błędnika w uchu wewnętrznym.
O kurcze! Jedynka odpadła na starcie, fotografia z lalką na tle ucha nie za bardzo mnie pociągała, po za tym kto mi ucha użyczy?? W grę wchodziła jedynie dwójka lub trójka... lub może jakieś połączenie ... hm. 
Jechałam w ten weekend do domu, pomyślałam, zobaczymy? może coś? Lala powędrowała do torby.
Zdecydowałam się wziąć ze sobą Tiny Kitty Sharply Suited. Kitty przybyła do mnie od Marty z bloga DollWhisperer. Marta, dziękuję!! Kitty jest cudowna mimo, że mało ruchliwa :)
Uzbrojona w aparat ruszyłam w gąszcz mego ogrodu .... i oto efekty. Kitty jak się zapuściłą w ten zielony labirynt  to ledwo ją znalazłam.


Kitty jest ubrana w prześliczną szydełkową sukienkę, którą zrobiła dla moich lal Minutka54. Dziękuję Basiu!! 

niedziela, 8 czerwca 2014

"K" jak kamień - Lalkowy alfabet 2014

Dzisiejszy post sponsoruje literka K ... jak kamień szlachetny? Zastałam ostatnio moją Lunę buszującą w mojej szkatułce z koralikami. Pomyślałam, że będzie to bardzo dobry materiał na fotograficzne wyzwanie.


Lunie spodobała się kolia z hematytów, Nie dziwię się, też ja bardzo lubię :D


Koniec końców Luna wybrała jednak kolię z jadeitu. Myślę, że wybrała idealnie, pasują do jej sukienki :)

niedziela, 1 czerwca 2014

Parnilli parcie na szkło, czyli sesja w bieliźnie

Ostatnia sesja chyba spodobała się Parnilli bo wyraźnie ma parcie na obiektyw! Uszyłam jej bieliznę, żeby gołą pupą nie świeciła a tu proszę sami zobaczcie co za sesja wyszła. Wygląda na to, że dziewczyna dobrze się czuje przed obiektywem!