Forgotka ... jeszcze nie wiedziałam co to za lalka i kto ją wykonał, ale gdy ją tylko zobaczyłam u Rozellki w styczniu 2014 roku ... przepadłam!
![]() |
Zdjęcie wykonała AniaRozella z bloga "TO i TAM" |
Gdy wreszcie udało mi się odzyskać oddech i wrócić do rzeczywistości, docierały do mnie powoli informacje, które próbowała mi przekazać Ania. Porcelanowa lalka, która tak mnie urzekła okazała się być porcelanową lalką One Of A Kind Art Dolls (OOAK) stworzoną przez Forgotten Hearts. Gdy tylko usłyszałam nazwę, lalka została ochrzczona przeze mnie na zawsze Forgotką.
Muszę przyznać, że długo o niej marzyłam ... śledziłam stronę producenta, nowe modele, serwis ebay, funpage a nawet udało mi się zdobyć kupon rabatowy na zakup tej panny ... niestety, cena po rabacie oraz perspektywa naliczenia vatu i cła, skutecznie ostudzała mój zapał, ale, ale? ... W końcu się udało! Porcelanowa piękność trafiła do mnie pod koniec stycznia. Jestem jej trzecią właścicielką. Dopiero gdy panna trafiła pod mój dach zainteresowałam się modelem, który zakupiłam. Z przeprowadzonego śledztwa (tak naprawdę ze żmudnego studiowania strony producenta, który na szczęście umieszcza na niej wszystkie sprzedane modele) wynika, że zakupiona przeze mnie panna to jedna z pierwszych modeli: Borrower Pixie.
![]() |
Zdjęcie pochodzi ze strony producenta: Forgotten Herats |
Jest to model z podwójnymi stawami (19 punktów artykulacji) o wysokości 13,5", do którego nie dodawano jeszcze stojaków. Model został wyposażony bardzo skromnie w moherowego wiga, mocowane na magnes skrzydełka, wisiorek i przepaskę na biodra.
Każde połączenie ze względu na kruchość porcelany zostało zabezpieczone przez twórcę paseczkiem skórki, aby zapewnić płynność ruchu i oczywiście zapobiec uszkodzeniom kruchego materiału jakim jest porcelana.
Ale, koniec blubrania! teraz czas na zdjęcia :)
Przy okazji robienia sesji przymierzyłam Forgotce różne wigi. Pozwoliłam jej również pozować nago ... myślę, że dobrze zrobiłam, bo tylko tak mogłam uchwycić jej delikatność, kruchość i piękno ... a ona jako istotka świadoma swojego piękna nie krygowała się i pięknie zapozowała bez bielizny.
W końcu kiedy jej się znudziło fikać nogami Forgotka dostała do pozowania krzesło. Chyba się ucieszyła, bo mogła popisać się możliwościami ruchowymi :)
Muszę tu nadmienić, że Forgotka na VI zjeździe DOLLPLAZA została utytułowana MISS FRYZ. Tego przepięknego wiga z ognistymi dredami wykonała jej poprzednia właścicielka AniaRozella.
Na koniec moje ulubione zdjecie Forgotki. Patrząc na nie zakochuję się w niej za każdym razem na nowo. Ciekawa jestem, w której fryzurce Forgotka podoba się Wam najbardziej?
Przesliczna!!! <3 <3 Gratuluje !!!! Wyglada bosko <3 <3
OdpowiedzUsuńForgotce we wszystkim pięknie, ale najbardziej w jej oryginalnym wigu , oraz tym z mohairu jakby w oliwkowym kolorze. Piękna sesja i bardzo ładnie oddane wszystkie możliwości pozowania tej ślicznotki :)))
OdpowiedzUsuńWow, świetne możliwości ruchowe :)
OdpowiedzUsuńDREDY jak z Matriksa - wymiatają!
OdpowiedzUsuńa o panience nic a nic nie wiedziałam -
nawet nie podejrzewałam Jej o tak kruchy
byt, widząc Ją wcześniej u Ani :)
Jej możliwości artykulacyjne po prostu powalają! Jest nad wyraz cudowna a co do wigu...nie umiałabym wybrać. W każdym wygląda bosko i inaczej :)))
OdpowiedzUsuńJest niezwykła :-) Mi też najbardziej widzi się w firmowym wigu :-)
OdpowiedzUsuńPiękna :) fajnie wygląda w tym wigu z guzikami, taka kwiatowa wróżka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :))
Niezwykła :-) i ta artykulacja!
OdpowiedzUsuńOo, takiej lalki nigdy wcześniej nie widziałam! Niezła!
OdpowiedzUsuńPiękna. Mam pytanie :) Ma może pani na sprzedaż jakiegoś maluszka na obistu 11? :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jej w tym wigu na 6 zdjęciu - idealnie mi do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńgratuluję ślicznotki! cudnie wygląda w tych jasnych włosach. pokazuj ja często :-)
OdpowiedzUsuńCło, vat - nie ma to jak być Polakiem, he, he...
OdpowiedzUsuńNiesamowita lalka. W dredach ujęła mnie najbardziej. Ale zakochałam się w jej ... stopach.
OOOOOOOOOOOO ależ piękna, moje niedościgłe marzenie. Od momentu jak zobaczyłam ją u Anirozelli na blogu zachorowałam na taką piękność, ale puki co na marzeniach się kończy :) Dobrze, że chociaż u innych można popodziwiać. Te lalki są tak niesamowite, że właściwie zawsze wyglądają dobrze i ta możliwości ruchowe.....bajka. Serdecznie zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuń